piątek, 17 lutego 2012

Myśli Nieistotne: Głupota jest nieskończona...

Ciekawy wywiad... tutaj
i chyba jedno z głupszych pytań jakie ostatnio widziałem...
"Ostatnie pytanie jest z typu trochę bulwersujących – na czym Państwo chcą zarobić? Podręcznik, teczki frakcji, karty itd. są za darmo dostępne do pobrania. Czy nie boją się Państwo piractwa, czyli grania na konwersjach figurek? W dodatku Polska to dość ograniczony rynek, czy są plany wyjścia poza granice naszego kraju z NST?"

Lol... what? Rozumiem, że temat piractwa zrobił się ostatnio medialny i w ogóle, ale może wypadałoby się najpierw zorientować, co się pod tym określeniem czai? Jak sobie zrobię własne szachy... co zresztą miało kiedyś miejsce, to wg. tego pana jestem piratem? Bez jaj. Jak sobie nagram program z telewizji też?

I bez obrazy dla pana Trzewika, którego cenię za dobre gry... ale co ma znaczyć odpowiedź:
"Żeby grać – trzeba kupić figurki"
??
Jak sobie zrobię plaskacze to nie mogę? Chyba, że chodziło tylko o turnieje, ale to wypadałoby uściślić.

A komentarze pod wywiadem są, powiedzmy sobie szczerze, poniżej wszelkiej krytyki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz