czwartek, 29 maja 2014

Tylko Monopol, wszędzie Monopol

UWAGA!!! Tekst zawiera w sobie logikę wariata.

Najpierw... autentyczna sytuacja z Matrasa.

-Dzień dobry. Mogłaby mi pani opowiedzieć o co chodzi w Posiadłości Szaleństwa?
-Chwileczkę.

Kobita odchodzi. Coś sprawdza w komputerze. Wraca po chwili. Mówi tam cenę, że 20% zniżki i ile to wychodzi.

-No dobrze... ale chciałbym wiedzieć o co chodzi w tej grze.

Kobitka bierze pudełko. Ogląda.... ogląda...

-No... jest podobna do Horroru w Akrham.

I wyciąga Arkhama ze stosu innych pudełek.

-W porządku... a o co chodzi w Horrorze w Arkham?
-W sumie o to samo co w Talismanie...

DOŚĆ!!!!

Dla mnie Talisman to Monopoly tylko, że fantasy... idąc tym tropem Posiadłość Szaleństwa to... Monopoly...


aha



bonus.

-A te gry takie podobne pudełka mają. To są jakieś dodatki do siebie czy jak?
-Nie, nie. Dodatki mamy tylko do Osadników i Carcassonne'a.

I zaczyna pokazywać jakby to było na temat.

śmiechłem

piątek, 24 maja 2013

Krótko i na temat: Co robisz w pracy?

Co robisz w pracy?
Gram w gry!

Są takie chwile, gdy przychodzą przedstawiciele z "wydawnictwa x", aby zaprezentować swoje nowe gry.
Są takie chwile, gdy nic się nie dzieje i zaczynasz wymyślać warianty solo, żeby się nie nudzić.
Są takie chwile, że zaczynasz projektować własną grę... ale nie masz z czego zrobić elementów do testów, a w domu nie masz już na to siły.

Wiecie co? Fajna praca ^_^.

poniedziałek, 6 maja 2013

Majówkowe Granie

30 kwietnia. Słoneczny dzień, miło, ciepło. Człowiek planuje gdzie tu pojechać, co zwiedzić w ciągu najbliższych trzech do pięciu dni (w zależności jak długi ma urlop/wolne).
1 maja. Nie wiem jak u was, ale u mnie to były chmury, deszcz, chłod i ogólnie beznadzieja. Jeździć nie ma zbytnio sensu. Co więc robi człowiek taki jak ja? Wyciąga gry.
To nie jest tak, że spędziłem całą majówkę na graniu. Parę partii i niekoniecznie we wszystko, na co miałem ochotę. Fakt, faktem jednak, że gdyby nie planszówki to tegoroczna majówka byłaby pewnie, dla mnie, stracona.
A w co grałem?
Spokojnie. Powiem wam. Nie byłbym sobą gdybym tego nie zrobił prawda?

wtorek, 30 kwietnia 2013

Historie Sklepowe - dziwne pytania cz.1

Rany, jak się tu zrobiło smutno i pusto. No to może na rozgrzewkę kolejna porcja ciekawostek z życia sprzedawcy planszówek. Dziś... dziwne rzeczy o które pytają ludzie podchodząc do stoiska. Lecimy.
Czy ma Pan...:
-gry komputerowe/konsolowe
-farbki do kąpieli (!)
-bajki dla dzieci
-helikoptery (mieli na stoisku obok ;))
-kieliszki teleskopowe (jak wyżej)
-telefony (?? dwa stoiska dalej, kurcze)
-doładowania do telefonów (c'mon)
-zapałki
-puzzle (jeszcze zrozumiem)
-klocki LEGO (też zrozumiem)
-świece zapachowe
-bilety tramwajowe (r'ly??)
-pompki rowerowe (wait... WHAT??)
-GRY PLANSZOWE (nie, proszę pana, nie mam...)

Czy mnie to bawi? Tak. Czy frustruje? Czasami. Zobaczymy co jeszcze ludzie wymyślą. Może uzbiera się tego na kolejną listę.

piątek, 7 grudnia 2012

Mój Pionek - Grudzień 2012

  O kurcze. Dawno nic nie pisałem. Może to będzie dobry moment, żeby wystartować ponownie. Zobaczymy.
  Tradycyjnie już chciałem, się z wami podzielić moimi wrażeniami z Pionka. Sam nie wiem kiedy Pionek stał się już obowiązkową dla mnie imprezą w kalendarzu. Być może klimat spotkania, o którym wielu już pisało miał tutaj decydujący wpływ.
  Anyway. Początkowo Pionek zaczął się dla mnie niemrawo.

sobota, 1 września 2012

Historie Sklepowe - Kolejka

Stoję sobie na sklepie. Sprzedaję planszówki. W pewnym momencie podchodzi kobieta z synem. Synek ma, tak na oko, z siedem, osiem lat. Przyglądają się Kolejce. Opowiadam o grze. Pani wygląda na zainteresowaną, lecz nie na ten moment. Syn mówi:
"Mamo, kupisz to? Kup to. Kup. Kupisz?"
"Synu, co ty się tak na to cieszysz, przecież ty tego nie znasz, nie wiesz co to jest prawdziwa kolejka".
"No i co z tego?" Odpowiada syn. "Ale wiem, co to jest seks".

I jak tu walczyć z takimi argumentami?

piątek, 17 sierpnia 2012

Neuroshima Hex - postnuklearne heksy

  Gdy w 2003 roku na polskim rynku pojawiła się Neuroshima RPG szybko zakupiłem podręcznik. Z kilku powodów. Najważniejszym był jednak fakt, iż brakowało mi wtedy czegoś post-apokaliptycznego na półce. Po przeczytaniu podręcznika byłem zachwycony językiem jakim został napisany, światem oraz bogactwem nawiązań do klasyków popkultury.